Podczas wakacyjnych wojaży jesteśmy narażeni na spotkanie z wieloma roślinami, które mogą nas dotkliwie oparzyć, Stwarzając niebezpieczeństwo dla naszego zdrowia i życia. Jedną z najgroźniejszych roślin, na którą w trakcie wakacyjnych wędrówek możemy się natknąć, jest barszcz Sosnowskiego.
To największa roślina z rodziny selerowatych, niekiedy osiąga rozmiary małego drzewa. Dorasta do 4 – 5 metrów wysokości. Również liście są olbrzymich rozmiarów, ich średnica sięga 120 – 150 cm. Kwiaty zebrane są w rozłożyste baldachy, o średnicy od 30 do 75 cm. Na Kaukazie, skąd została sprowadzona, pędy generatywne dorastają do 1,0 – 1,5 m wysokości. Warunki w Polsce są dla barszczu wyjątkowo sprzyjające, skoro jest w stanie osiągać podwoić swoją normalną wysokość. Po wytworzeniu nasion najczęściej ginie. Jeżeli barszcz jest koszony przed wytworzeniem pąków kwiatowych, może utrzymywać się przez wiele lat na tym stanowisku. Jeden osobnik wytwarza nawet 40 tys. nasion, które kiełkują po przejściu procesu stratyfikacji, czyli stanu spoczynku. Nasiona zachowują siłę kiełkowania przez okres 4 lat. Barszcz rozmnaża się wyłącznie generatywnie, czyli z nasion, choć łatwo się regeneruje w przypadku uszkodzenia części nadziemnych.
Barszcz Sosnowskiego został odkryty ok. 1772 roku na Kaukazie przez rosyjskich badaczy, jednak pierwszy opis naukowy opublikowała prof. Ida Mandenowa. Gatunek nazwała wtedy na cześć Dmitrija Sosnowskiego – rosyjskiego badacza flory Kaukazu. W Związku Radzieckim uznano go za wartościową roślinę pastewną i zaczęto rozpowszechniać go w różnych krajach bloku wschodniego. Do Polski został sprowadzony pod koniec lat 50 – tych XX w. Początkowo był przedmiotem badań nad właściwościami leczniczymi, prowadzonych w ogrodzie roślin leczniczych Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu, skąd rozprzestrzenił się z uprawy. Wyniki badań wykazały, że jest to roślina bogata w składniki pokarmowe, zwłaszcza w tłuszcze i węglowodany. Dawała szybki i ogromny przyrost masy, znacznie większy niż kukurydza, jak się wówczas wydawało – mogła stanowić atrakcyjny surowiec na kiszonki paszowe. Niestety, za kiszonką z barszczu Sosnowskiego zwierzęta nie przepadały. Stosunkowo szybko zorientowano się również w problemach, związanych z jej uprawą. Notowano liczne przypadki oparzeń, spowodowane bezpośrednim kontaktem z liśćmi tej rośliny, zwłaszcza w słoneczne dni przy wysokiej temperaturze powietrza.
Zagrożenie dla zdrowia ludzi stanowią furanokumaryny, zawarte w soku roślinnym oraz w wydzielinie włosków gruczołowych. Związki te w obecności światła słonecznego, w szczególności promieni UVA i UVB, wiążą się z DNA komórek skóry i powodują oparzenia. Bolesny efekt oparzenia jest odczuwalny dopiero po ok. 8 godzinach od kontaktu, dlatego nie jest kojarzony z rzeczywistą jego przyczyną. Po ustąpieniu objawów na skórze pozostają blizny. Można się nim poparzyć także poprzez inhalację. Dochodzi wówczas do poparzenia układu oddechowego. Roślina ta jest najniebezpieczniejsza dla ludzi w okresie lipca i sierpnia, w okresie kwitnienia i owocowania. Jeśli wówczas występuje wysoka temperatura i duża wilgotność, to w jej bliskim otoczeniu wyczuwa się bardzo ostry, specyficzny zapach, są to właśnie związki kumaryny. Najskuteczniejszą metodą pozbycia się barszczu Sosnowskiego jest wykopywanie wraz z korzeniami i palenie.
Częste koszenie osłabia barszcz Sosnowskiego, lecz nie likwiduje go całkowicie, ponieważ szyjka korzeniowa, z której odrastają nowe pędy, znajduje się 3 – 10 cm pod powierzchnią ziemi. Zwalczanie go wymaga systematycznych działań, prowadzonych przez kilka lat z rzędu.
Większe skupiska barszczu trzeba zwalczać chemicznie, ale jest on odporny na większość preparatów. Barszcz niszczą tylko herbicydy totalne oparte na glifosacie, w bardzo dużych dawkach. Istnienie barszczu Sosnowskiego w naszym polskim ekosystemie jest konsekwencją nieprzemyślanych działań człowieka, bowiem to on sam przyczynił się do jego introdukcji.
Podziwiając piękno świata roślinnego otaczającego nas, warto pamiętać, że może on być także dla nas groźny i niebezpieczny. A od barszczu Sosnowskiego trzymajmy się z daleka!
Postępowanie z barszczem Sosnowskiego:
Po zauważeniu tej rośliny w pobliżu swojego domu lub w okolicy, należy o tym fakcie natychmiast zawiadomić Straż Miejską oraz Urząd Miasta (lub Urząd Gminy). Przestrzegamy przed samodzielnymi próbami likwidacji tej rośliny, a także zbliżaniem się do niej. Warto także ostrzec pozostałe osoby (sąsiadów) mieszkających w pobliżu barszczu Sosnowskiego, aby zachowały szczególną ostrożność.
Ważne!
Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu. Zapoznaj się z zagrożeniami i postępuj zgodnie ze środkami ostrożności wymienionymi na etykiecie.
AGRECOL © 2021 Wszystkie prawa zastrzeżone.