Uszkodzenia roślin domowych dla laika są trudne do odróżnienia – nie każda plamka na liściu musi oznaczać chorobę rośliny. Zanim odruchowo wpadniecie w panikę chcemy Was uspokoić. Nie wszystko stracone, nie trzeba zaraz stosować preparatów grzybobójczych, mogą to być po prostu objawy zmarznięcia rośliny.
Zima to newralgiczny moment, w którym rośliny są narażone na niskie temperatury. Nawet jeżeli zima nie jest zbyt sroga, to musimy pamiętać, że nasze rośliny domowe to w większości tropikalne okazy, które nie lubią zimna. Nagły szok temperaturowy, przeciąg, zmiana miejsca może spowodować poważne uszkodzenia roślin. Nasze mieszkania w zimie są mocno ogrzewane, a wystarczy że na dłużej zakręcimy grzejniki, temperatura może diametralnie spaść. Nawet podlanie lodowatą wodą może być brzemienne w skutkach.
Rośliny stojące na parapecie to grupa największego ryzyka. Ponieważ stoją blisko okna są najbardziej narażone na działanie niskich temperatur. Przecież nawet w zimie mieszkanie trzeba wietrzyć, a dostający się do środka mroźny wiatr może poczynić szkody. Jeżeli na liściach występują plamy i zastanawiasz się co jest tego przyczyną, zwróć uwagę czy roślina nie stoi właśnie przy często otwieranym oknie. Może się zdarzyć, że okna nie są zbyt szczelne i do roślin dociera zimne powietrze przez szczeliny okienne. Warto rozważyć wtedy założenie uszczelki, lub rozłożenie przy dolnej krawędzi framugi np. koca. W zimie lepiej zimy przenieść rośliny dalej od okna, które jest często otwierane.
Szczególnie wrażliwe na nawet delikatne przeciągi są storczyki. Wskutek zimna zaczynają zamierać pączki kwiatowe, co jest przykrym widokiem. Tak długo wyczekiwany pęd kwiatowy, trzeba niestety spisać na straty.
Sprawdzajcie regularnie czy rośliny nie dotykają liśćmi okna. Zimna tafla szkła może odbić swoje piętno na delikatnych liściach. Szczególnie gdy na dworze panują siarczyste mrozy, lepiej jest odsunąć rośliny od okna.
Ta aglaonema została postawiona w okresie świątecznym na kilka dni na naszym biurowym parapecie. Najwyraźniej nie odpowiadało jej to, ponieważ kilka dni zakręconego kaloryfera i bliskość okna spowodowały, że jej delikatne liście zmarzły, co można poznać po jasnobrązowych plamach. Czasem po zimowym wyjeździe na ferie może się okazać, że po powrocie zastaniemy rośliny w nieco innej kondycji niż przed wyjazdem.
Kupiliście roślinę doniczkową zimą, bo nie mogliście się jej oprzeć? A może trafiliście na super promocję i skusiliście się, zanim pomyśleliście o sposobie jej przetransportowania? Roślina nieodpowiednio zabezpieczona na czas transportu może przemarznąć. Po pewnym czasie na liściach pojawiają się najpierw bladozielone plamy, a następnie brązowiejące z obwódką. Nie zawsze wiążemy te plamy z przemarznięciem (ponieważ pojawiają się nawet po tygodniu od przyniesienia rośliny), stawiamy raczej na to, że sprawiliśmy sobie roślinę zainfekowaną choroba grzybową. To częsty błąd. Nawet zapakowana w papier lub folię i szybko przeniesiona do domu roślina może ulec zmarznięciu, wskutek nagłej zmiany temperatury. Storczyki są sprzedawane w sklepach niemalże cały rok. Okazały, obsypany kwiatami storczyk, wskutek zmarznięcia może się dosłownie obsypać z tych kwiatów.
Zdjęcia przedstawiają liść uszkodzony wskutek zmarznięcia w czasie transportu. Po pewnym czasie od przyniesienia roślin do pomieszczenia na liściach pojawiły się plamy. Ponadto uschnięte końcówki liści wskazują na bardzo suche powietrze w pomieszczeniu.
Taki przemarznięty liść można odciąć od rośliny, nie tylko dlatego, że jest nieestetyczny – osłabiony liść staje się bardziej podatny na choroby. Roślinę oczywiście należy przestawić w miejsce, gdzie nie grozi jej przemarznięcie. Nawet stojące na parapecie rośliny można postawić za firanką, co znacznie osłabi wpływ przeciągu na delikatnie liście, kwiaty czy pąki. Stresowe warunki, takie jak: zimno, wpływają na osłabienie ogólnej kondycji rośliny.
Jeżeli chcesz wzmocnić swoje rośliny, możesz zastosować stymulatory wzrostu roślin. Są to preparaty wspomagające regenerację i pobudzające roślinę do wzrostu. Dzięki nim rośliny stają się bardziej odporne na czynniki stresowe, a także na choroby i szkodniki. Możesz wykorzystać w tym celu Asahi SL do rozpuszczania w wodzie. Preparat biologiczny, ograniczający porażenie przez choroby grzybowe – Fungi-Limit to również dobra inwestycja, gdyż osłabione przemarznięciem rośliny są bardzo podatne na infekcje grzybowe. Preparat wspiera również prawidłowy wzrost i regenerację roślin.
Ważne!
Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu. Zapoznaj się z zagrożeniami i postępuj zgodnie ze środkami ostrożności wymienionymi na etykiecie.
AGRECOL © 2021 Wszystkie prawa zastrzeżone.